FOTOS
Sieję by się nie marnowało, 2015
Projekt Magdaleny Starskiej w ramach wystawy, najbliższy Opolu... zrealizowany w Opolu.
Projekt Magdaleny Starskiej w ramach wystawy, najbliższy Opolu... zrealizowany w Opolu.
Sytuacja była możliwa dzięki uprzejmości ludzi, których łączy pasja nordic walking.
Od jakiegoś czasu zastanawiało mnie ile siły i energii ucieka podczas
ćwiczenia różnego rodzaju sportów. Podczas spaceru w Bieszczadach, kiedy
zauważyłam dziurki po kijkach bardzo intensywnie poczułam, że można by je
wykorzystać do zasiewu nasion.
Mechaniczny i transowy rytm towarzyszący uprawianiu nordic walking sprawia,
że ludzie stają się maszynami, narzędziami do większego celu. Tracą swoją
podmiotowość na rzecz bycia częścią większego planu, wtapiają się w otoczenie.
Jednak wciąż wykonują pracę fizyczną, której efektem są pozostawione
dziurki. Niewykorzystane i porzucone a bardzo obecne. Dla mnie równie ważne jak
ludzie, którzy je wydrążyli. Traktując ludzi jako narzędzie, „dziurkacz”,
uprzedmiotawiam ich, ale jest to w zgodzie z moją, osadzoną w materialności,
duchowością.
Kontakt z materią pozwala mi poczuć się częścią otaczającego świata a nie
wyabstrahowaną, pełną siły i mocy, jednostką ludzką. Wolę się czuć jak
przedmiot z możliwością zmiany swej podmiotowości. Wolność odczuwam kiedy
zmieniam własną podmiotowość, w ciągłej transformacji. Zwykle pozbawiamy się
możliwości bycia kimś lub czymś innym. Wszystko po to żeby czuć się bezpiecznie
dzięki przyswojeniu i zaakceptowaniu tylko jednej formy naszego indywidualnego
bytu.
W performansie uprzedmiotawiam człowieka aby uwypuklić jego
materialność w świecie na wskroś materialnym. Materialnym jednak nie martwym,
lecz sprawczym i pełnym zachodzących w niej procesów. Mater czyli matka materia
otacza nas, można jej doświadczać duchowo, poczuć się bezpiecznie w ufności do
otaczającego świata.
Tutaj wszystko jest do góry nogami: ludzie są przedmiotami narzędziami,
nasiona uzyskują swoją podmiotowość. Brak kontaktu międzyludzkiego uwalnia
przestrzeń kontaktu człowieka z materią. Proces ten wyrównuje
pozycje w hierarchii ważności i nieważności, pozwala wejść w stan wtopienia
się, rozpłynięcia w pozbawionej hierarchii rzeczywistości materialności.
A nasionka zasadzone są tylko po to żeby wskazać, że nasza sprawczość jest
tak samo nie wykorzystana jak sprawczość otaczającej nas materii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz